Jak skutecznie zawiadomić o przestępstwie lub wykroczeniu
Choć większość przestępstw i wykroczeń w Polsce ścigana jest z urzędu, to niekiedy zmuszenie do działania organów stojących na straży prawa i porządku bywa niezwykle trudne.
Często
zgłoszenia pokrzywdzonych albo osób, które widzą łamanie prawa
są bagatelizowane. Czasem prowadzi to nawet do tragedii, której
można było zapobiec, gdyby właściwe instytucje odpowiednio szybko
zareagowały.
Znacie
to? Idziecie na najbliższy komisariat policji i zgłaszacie, że
ktoś zniszczył Wam samochód. Jednak od dyżurującego policjanta,
zamiast spisania protokołu przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie,
słyszycie, że pewnie szkoda jest niższa niż 400* złotych,
sprawcy i tak nie złapią, a w ogóle “to po coś Pan stawiał
auto w tym miejscu?”, itp. podobne wymówki.
Albo
zawiadamiacie Policję o pobiciu, jednak dalsze działanie
uzależniane są od przedstawienia opinii sądowo-lekarskiej, tzw.
obdukcji, choć byt przestępstwa pobicia jest niezależny od stopnia
uszkodzenia ciała.
Bądź
też telefonicznie informujecie o pijanym wsiadającym do samochodu
czy o sąsiedzkiej awanturze rodzinnej, w trakcie której mąż bije
żonę i dzieci. Chcecie to zrobić anonimowo, wiadomo, nikt nie chce
się narażać, ale dyżurny policjant koniecznie chce wiedzieć z
kim rozmawia, żąda Waszego imienia i nazwiska, adresu, itp., a
słysząc odmowę ostatecznie uznaje telefon za żart.
No i
nieśmiertelne: “A czy ma Pan/Pani dowody? Bo bez dowodów to my
nic nie możemy”.
Z
naszej praktyki jednym z absurdalniejszych uzasadnień odmowy
przyjęcia zawiadomienia o oszustwie było stwierdzenie Pana
Policjanta, że ten kto kupuje przez internet powinien liczyć się z
tym, że zostanie oszukany.
![]() |
Odzyskaj pieniądze za zakupy |
Czego nie lubią policjanci?
Według
nas policjanci najbardziej nie lubą spraw błahych albo
skomplikowanych lub trudnych pod względem dowodowym, przede
wszystkim więc:
- znęcania - trzeba się nachodzić po sąsiadach, rozpytywać, dużo czynności procesowych, niekiedy sprawa nie jest oczywista;
- stalkingu - jak przy znęcaniu, dużo czynności procesowych, przesłuchań, rozpytań, także te sprawy rzadko są oczywiste;
- znęcania - trzeba się nachodzić po sąsiadach, rozpytywać, dużo czynności procesowych, niekiedy sprawa nie jest oczywista;
- stalkingu - jak przy znęcaniu, dużo czynności procesowych, przesłuchań, rozpytań, także te sprawy rzadko są oczywiste;
-
oszustw - szczególnie tych popełnianych przez internet, są to
najczęściej sprawy skomplikowane i czasochłonne;
- czynów popełnianych za pomocą środków komunikacji elektronicznej - zawsze trzeba się nagłówkować, żeby ustalić sprawcę;
- naruszeń czynności ciała - szczególnie jeżeli nie ma świadków, w sprawie występuje tylko sprawca i pokrzywdzony;
- gróźb karalnych - o ile nie są oczywiste;
- kolizji drogowych - czynności na miejscu zdarzenia czasem są tak samo absorbujące i czasochłonne jak przy wypadku drogowym;
- włamań do mniej wartościowych samochodów i ich kradzieży - włamanie to włamanie, trzeba np. ściągnąć odciski palców lub zabezpieczyć ślady osmologiczne, podobnie jak przy włamaniu do banku.
- czynów popełnianych za pomocą środków komunikacji elektronicznej - zawsze trzeba się nagłówkować, żeby ustalić sprawcę;
- naruszeń czynności ciała - szczególnie jeżeli nie ma świadków, w sprawie występuje tylko sprawca i pokrzywdzony;
- gróźb karalnych - o ile nie są oczywiste;
- kolizji drogowych - czynności na miejscu zdarzenia czasem są tak samo absorbujące i czasochłonne jak przy wypadku drogowym;
- włamań do mniej wartościowych samochodów i ich kradzieży - włamanie to włamanie, trzeba np. ściągnąć odciski palców lub zabezpieczyć ślady osmologiczne, podobnie jak przy włamaniu do banku.
Jak
każdy, także policjanci lubią, kiedy ich praca jest łatwa,
przyjemna i przynosi szybkie efekty, najlepiej zakończone pochwałą
lub nagrodą pieniężną. Policjanci lubią więc pijanych kierowców
(nie ma chyba prostszych spraw pod względem dowodowym), złapanych
na gorącym uczynku posiadaczy środków odurzających (podobnie) czy
wypadki drogowe (sprawę załatwiają za nich opinie biegłych).
![]() |
Ile chcesz schudnąć? |
Jak zatem skutecznie zawiadomić o popełnionym przestępstwie lub wykroczeniu?
Jeżeli
chcemy zawiadomić o przestępstwie lub wykroczeniu popełnionym na
naszą szkodę, to sprawa wydaje się względnie prosta.
Najlepiej
zrobić to na piśmie i wysłać je do Prokuratury listem poleconym
albo złożyć na biurze podawczym.
Nie do
Policji a właśnie do Prokuratury, gdzie czynności podejmą osoby o
wykształceniu prawniczym, bo tylko takie mogą być Prokuratorami.
Mamy zatem pewność, że przynajmniej na początku z pismem
zapoznają się osoby kompetentne, znające prawo, co nie zawsze
zdarza się, gdy pismo złożymy na Policji.
Zależnie
od wagi sprawy będzie ona później prowadzona przez Prokuraturę
lub Policję, ale na pewno pismo nie zostanie pominięte milczeniem.
Będzie musiała zapaść konkretna decyzja procesowa: albo o odmowie
wszczęcia postępowania albo o jego wszczęciu.
Także
w przypadku zawiadomienia o wykroczeniu pismo w tej sprawie musi
zakończyć się jakąś reakcją: bądź skierowaniem wniosku o
ukaranie bądź zawiadomieniem o braku podstaw do wniesienia wniosku
o ukaranie, o czym powinniśmy zostać powiadomieni.
Zgoła
inaczej musimy zareagować, gdy informujemy o naruszeniu prawa
telefonicznie i chcemy zachować anonimowość, a sytuacja wymaga
szybkiej reakcji organów ścigania.
Przede
wszystkim miejmy na uwadze, że wszystkie rozmowy telefoniczne
prowadzone przez dyżurnego policjanta są rejestrowane i jeżeli
zwrócimy na to uwagę funkcjonariuszowi podczas rozmowy, to istnieje
duże prawdopodobieństwo, że zareaguje on w sposób adekwatny do
sytuacji, a więc np. wyśle patrol na miejsce zdarzenia. Możemy np.
wprost stwierdzić, że my swój “obywatelski” obowiązek
spełniliśmy, zawiadamiając, że sąsiad bije żonę i dzieci. Co
szanowny Pan Policjant z tym zrobi to już jego sprawa. W końcu to
on, gdy komuś stanie się krzywda, której mógł zapobiec, odpowie
za niedopełnienie obowiązków.
Korzystając
z powyższych porad miejmy jednak na uwadze, że możemy zostać
surowo ukarani za zawiadomienie o nieistniejącym przestępstwie lub
wykroczeniu.
Zgodnie
z art. 224a Kodeksu karnego nawet 8 lat więzienia grozi za
zawiadomienie o nieistniejącym zagrożeniu dla życiu lub zdrowiu
wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach, jeżeli w ten sposób
wywołana zostanie czynność instytucji publicznej lub organu
ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia,
mająca na celu uchylenie zagrożenia.
Jeżeli
jeszcze w ten sposób spowodujemy zagrożenie życia lub zdrowia
wielu osób, to możemy dostać nawet 10 lat - art. 163 § 1 Kodeksu
karnego.
Nie
bądźmy zatem przesadnie dowcipni i nie informujmy o bombie w
szpitalu, bo może to zakończyć się ewakuacją niekiedy poważnie
chorych pacjentów, co stanowić może dla nich stanowić poważne
zagrożenie.
W mniej
groźnych przypadkach możemy zostać ukarani za wykroczenie.
Zgodnie
z art. 66 § 1 Kodeksu wykroczeń ten, kto chcąc wywołać
niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób
wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ
ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega
karze aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 1500
złotych.
Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność możemy dodatkowo zostać ukarani nawiązką do wysokości 1000 złotych - art. 66 § 2 Kodeksu wykroczeń.
Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność możemy dodatkowo zostać ukarani nawiązką do wysokości 1000 złotych - art. 66 § 2 Kodeksu wykroczeń.
Nie bawmy
się więc w telefoniczne żarty.
* Od
dnia 09 listopada 2013 r. jeżeli szkoda nie przekracza ¼
minimalnego wynagrodzenia to zniszczenie cudzej rzeczy jest
wykroczeniem z art. 124 § 1 kw.
Stan
prawny na dzień 24 listopada 2015 r.
Komentarze
Prześlij komentarz
Znalazłeś błąd na stronie lub nieaktualny link? Poinformuj Nas.
Spam będzie niezwłocznie usuwany.